Kopalnia w Wieliczce „zagrała” w serialu Netflixa
18 marca w serwisie Netflix zadebiutował polski serial „Krakowskie potwory” w reżyserii Kasi Adamik i Olgi Chajdas. Część zdjęć do filmu zrealizowano w Kopalni Soli „Wieliczka”.
Film o roli dobra i zła
Serial „Krakowskie potwory” to 8-odcinkowa opowieść z gatunku supernatural, nawiązująca do mitologii słowiańskiej i legend dawnego Krakowa. Główna bohaterka Alex (Basia Liberek) studentka medycyny na Uniwersytecie Jagiellońskim (Collegium Medicum) zostaje uwikłana w intrygę, która wciąga ją w świat słowiańskich wierzeń, potworów i bóstw.
Alex wyrwała się ze wsi do miasta, by udowodnić innym, ale też samej sobie, że kariera patologa jest w jej zasięgu. Działając w grupie studentów pod wodzą profesora Zawadzkiego (Andrzej Chyra) doświadcza wielu nieoczekiwanych przygód, które zmieniają jej życie i postrzeganie świata.
Jak zaznaczają twórcy serialu:artystyczna wizja nie ogranicza się jednak do legend i mitów, opowiada współczesną i uniwersalną historię o roli dobra i zła w świecie. „Krakowskie potwory” to głęboka w przesłaniu opowieść, która krąży wokół poznania tajemnicy świata i jej wpływu na rzeczywistość.
Zdjęcia do serialu obok Warszawy realizowane były w Krakowie i okolicach, w tym m.in. Kopalni Soli „Wieliczka”. Podziemia stanowią ważny element serialu , dlatego twórcy dołożyli wszelkich starań, by udział w nim Wieliczki był zaskoczeniem dla widzów.- Istotną lokacją w serialu są podziemia kopalni soli w Wieliczce. Zdjęcia odbywały się w ciasnych, ciemnych zakamarkach, które w serialu symbolizują niejako ludzką duszę. Schodząc do głębin kopalni bohaterka odkrywa siebie na nowo – zdradzają twórcy serialu.
Zdjęcia wśród soli
4 dni zdjęciowe, 8 podziemnych lokacji i 2 na powierzchni, kilkudziesięcioosobowa ekipa filmowa. Do dyspozycji 3 szyby, górnicy i… niemal pusta kopalnia. Zdjęcia do serialu realizowane były m.in. Trasie turystycznej, w uzdrowisku i pozaturystycznymi szlakami. W filmie widzowie rozpoznają znane z wizyty w kopalni komory Michałowice, Weimar, słynną z niecodziennych wydarzeń komorę Jana Haluszki. Poznają także niedostępne dla oczu zwiedzających komory Zaleski, poprzecznię Franciszek, szybik Wessel.
Logistyczne wyzwanie
Założeniem serialu jest przeniesienie widza do miejsc z pogranicza świata rzeczywistego i fantastycznego, dlatego ekipa bez chwili zawahania zdecydowała się na pracę w niełatwych warunkach: wąskie nieoświetlone korytarze kopalni, strome przejścia, kameralne szybiki czy solankowe jeziora. Mimo trudów, związanych często z ograniczeniami wynikającymi ze specyfiki wyrobisk górniczych czy odległości plenerów od szybu, czyli „drogi na świat”, wszyscy zaangażowani w podziemne na zdjęciach w Wieliczce zgodnie powtarzali, że było warto, a wspomnienia pozostaną na całe życie.
Serial jest dostępny na Netflix
Ciekawostki „wielickie” związane z serialem (za: biuro prasowe Netflix i Kopalni Soli „Wieliczka” ):„Krakowskie potwory” to nie pierwszy film, ale pierwszy serial zrealizowany w wielickiej kopalni, ekipa spędziła w Wieliczce 4 z 85 dni zdjęciowych
- operatorzy z uwagi na duże odległości między lokacjami zastosowali innowacyjne rozwiązania, m.in. wykorzystano kamerę składana na pół i noszoną, jak plecak.
- małe kamery i nowoczesny lekki sprzęt pozwoliły szybko przemieszczać się ekipie w miejsca niedostępne dla turystów
- operatorzy „skondensowali” sprzęt do obróbki obrazu do „walizki tajnego agenta” z laptopem i niewielkim monitorem (by korekcję barwną wykonywać już w trakcie zdjęć), dzięki czemu inscenizacja mogła być zaplanowana w każdym, nawet najwęższym kopalnianym chodniku
- elementy scenograficzne tworzono pod wymiary konkretnych szybów, składając je w całość w docelowym miejscu filmowania (np. drzewo czy drabinę)
- poza turystycznymi szlakami ekipa poruszała się w zwartej grupie, transportując na końcu kilkudziesięciosobowego peletonu sprzęt realizacyjny – każdy (bez wyjątku) musiał posiadać kask, pochłaniacz i lampę górniczą, którą oświetlał sobie drogę
- dużym wyzwaniem było poruszanie się całą ekipą w trakcie dnia zdjęciowego, nie tylko nawet 2 km w poziomie, ale i w pionie, pomiędzy poszczególnymi poziomami, tak aby sprzęt dotarł do kolejnej lokacji zaraz po ekipie filmowej
- w filmie zagrał też szyb Daniłowicza i tężnia solankowa, na parkingu przy której na czas zdjęć rozlokowało się całkiem spore miasteczko filmowe
- „pomyślnym”dla zdjęć w kopalni zupełnie przypadkiem stał się lockdown w marcu 2021 – „pusta kopalnia”, z racji zamknięcia obiektów muzealnych i kultury dla odwiedzających, oznaczała możliwość realizacji zdjęć zasadniczo w ciągu dnia, a nie jak planowano wcześniej – głównie nocą, tak aby na plan nie zaglądali wędrujący turystycznym szlakiem turyści
fot. Krakowskie Potwory/Netflix//Robert Pałka