Rusza remont szybu Kościuszki. To najbardziej na zachód wysunięty szyb Kopalni Soli „Wieliczka” pełniący m.in. funkcje wentylacyjne, transportujący do podziemi podsadzkę oraz mieszaniny uszczelniające. W szybie są zabudowane rurociągi odprowadzające wody dopływające do wyrobisk kopalni. Szyb ten wymaga pilnych robót zabezpieczających. Przedsięwzięcie, które obejmuje wykonanie tych robót, jest warte 96 436 865,00 zł i uzyskało wsparcie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości 59 977 970,00 zł. Umowę dotyczącą tego wsparcia uroczyście podpisano w wielickiej kopalni 2 grudnia.
Ważny szyb
Szyb Kościuszki sięga głębokości blisko 300 m. Przecina złoże bryłowe i pokładowe, łącząc z powierzchnią wszystkie istniejące poziomy kopalni (I-VIII). Aktualnie wyrobisko służy do wentylacji (szyb wydechowy), prowadzi rurociągi technologiczne: głównego odwadniania, iniekcyjny, szlamowy, sprężonego powietrza oraz kable średniego i niskiego napięcia, teletechniczne, światłowodowe. W jego bliskim sąsiedztwie znajdują się zbiorniki solankowe, węzeł podsadzkowy, iniekcyjny oraz farma fotowoltaiczna.
Modernizacja szybu wymagała uprzednich prac odtwarzających jego filar ochronny. W ostatnich latach górnicza załoga Wieliczki prowadziła intensywne roboty m.in. w obrębie stref wytężonego górotworu na poziomach III, IV, V, VII.
Prace modernizacyjne
Modernizacja Kościuszki jest pilnym przedsięwzięciem. Wybitnie niekorzystne środowisko wewnątrz szybu powoduje szybką korozję metalowych elementów zbrojenia oraz betonu bazującego na cementach portlandzkich. Korozji sprzyja wysoka wilgotność powietrza (szyb wydechowy), która wynosi nawet 70% w kanale wentylacyjnym pod zrębem szybu. Na szybkie tempo destrukcji stalowego wyposażenia wpływa też duża zawartość w zużytym kopalnianym powietrzu koloidalnych cząstek NaCl.
Wyremontowany Kościuszko nadal będzie pełnił funkcje wentylacyjne, odwadniające, będzie transportował podsadzkę, iniekt oraz inne media. Nadto planowane prace przywrócą wyrobisku funkcje komunikacyjne. Szyb otrzyma górniczy wyciąg szybowy awaryjno-rewizyjny – w razie potrzeby załoga opuści nim podziemia kopalni, a także opuści do podziemi materiały.
Projekt modernizacji przewiduje m.in.: przebudowę kanału wentylacyjnego, wymianę skorodowanych wzmocnień na zamknięte ramy stalowe (beczkowy odcinek szybu), dodatkowe wzmocnienia obudowy szybowej z pierścieni stalowych (na odcinku o przekroju kołowym), naprawę obudowy murowej, wypełnienie pustek za obudową, przebudowę wlotów podszybi, usunięcie przedziału drabinowego (poniżej poz. I) oraz skorodowanych dźwigarów zbrojenia, zabudowę wrót szybowych na poz. I-VIII, wymianę rurociągów technologicznych, zabudowę górniczego wyciągu szybowego awaryjno-rewizyjnego, modernizację wieży szybowej i budynku maszyny oraz przebudowę łącznika między rurą szybową a kanałem wentylacyjnym.
Ponad 200 lat historii
Kościuszkę wydrążono w roku 1790 pod kierownictwem radcy Lebzelterna i obudowano drewnianymi balami. Swoje pierwotne miano szyb otrzymał na cześć cesarza Józefa II Habsburga. Wyrobisko dotarło do głębokości nieco ponad 297 m. W I poł. XIX wyodrębniono w nim dwa przedziały wyciągowe oraz jeden drabinowy. W roku 1869 szyb otrzymał parową maszynę wyciągową, która zastąpiła dotąd pracujący nad wyrobiskiem kierat. Urządzenie dodatkowo napędzało „maszynę wodociągową”, tj. pompę odwadniającą.
Początek XX wieku przyniósł kolejne unowocześnienia – w latach 1900-1903 postawiono nowy budynek nadszybia i zamontowano w nim nową maszynę parową. W 1903 Józefem zaczęto transportować piasek podsadzkowy. Wkrótce potem (1907-1912) zainstalowano w nim rurociągi doprowadzające wodę do komór ługowniczych. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej modernizacji doczekała się maszyna wyciągowa – wyposażono ją w dodatkowy cylinder (1908). Do 1914 gotowy był kanał wentylacyjny, przebudowano też zbrojenie przedziałów szybowych.
W wyniku Wielkiej Wojny Polska powróciła na mapy Europy, a szyb Józef mógł wreszcie stać się szybem Kościuszki (w czasie okupacji hitlerowskiej „Szyb nr 1”). Na rok przed wybuchem II wojny światowej wyrobisko zaczęła obsługiwać maszyna wyciągowa z elektrycznym napędem z systemem Leonarda. Po roku 1945 Kościuszko miał już głębokość nieco ponad 300 m. Wyjąwszy murową strefę przypowierzchniową (jednocześnie fundament wieży szybowej), na całej długości zabezpieczała go obudowa wieńcowa z drewnianych bali. Kościuszkę obsługiwał dwuklatkowy wyciąg, był też przedział drabinowy.
XX-wieczne remonty
Pierwsza współczesna przebudowa szybu datuje się na końcówkę lat 40. XX w. Zabrano się wówczas za rozbiórkę drewnianej obudowy, zmieniono też profil górnej części wyrobiska z prostokątnego na beczkowy. Kolejne roboty objęły Kościuszkę już w latach 80 i 90 tych. Wykonano wtedy m.in. betonową obudowę głowicy, wymieniano zbrojenie szybu na stalowe, wykonano obudowę z betonitów szybowych poniżej rejonu poziomu II wyższego, postawiono nową wieżę wyciągową i nowy budynek nadszybia i maszyny wyciągowej.
Idea przywrócenia Kościuszce funkcji komunikacyjnych na nowo została poruszona w roku 2006. Sukcesywnie szyb ten zaczął skupiać w swoim sąsiedztwie zadania związane z ochroną zabytkowych podziemi (węzeł podsadzkowy, węzeł iniekcyjny). W roku 2013 Kościuszkę w strefie górnego odcinka zabezpieczono ekranem przeciwfiltracyjnym (iniekcje strumieniowe i klasyczne) – w ten sposób zamknięto drogę do szybu wodom pochodzącym z warstwy kurzawkowej. Ważną inwestycją była wymiana wentylatorów w 2015 roku. Urządzenia WOK-2 (zamontowane w roku 1984) ustąpiły miejsca nowoczesnym wentylatorom dAL16-1100 V firmy Korfmann.
03.12.2024